Kwiatowo-lawendowe nuty w ciastach to ostatnio moje ulubione eksperymenty. Tego typu wypieki to moje ulubione: mocno kruchy maślany spód, krem, beza. Możliwości nadaniu smaku tej prostocie jest wiele. Tutaj do kruchego spodu dodałam wysuszone kwiaty lawendowe (ależ one pachną!), kremem stało się domowe mleko skondensowane nieco dłużej gotowane, by bardzie przypominało ciągnące się mleko. Na wierzchu kołderka bezowa polana domowym lawendowym curdem. To ciasto tylko dla prawdziwych koneserów i szukających nowych smaków cukierników.
Dla mnie świetny wypiek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz